Dom graniczący z lasem w mieście, brzmi jak marzenie. Julia i Michał mają to szczęście. Ponadto zaskoczyli mnie niesamowitą oranżerią, w której wykonaliśmy kilka ujęć. Nie mogłabym sobie wyobrazić lepszych okoliczności do sesji ciążowej.
Oczekiwanie pierwszego dziecka nie da się porównać z niczym innym. Jesteśmy jeszcze w swoim starym życiu, w ciszy i spokoju oczekując przyjścia malucha. Jest to taki stan pośredni. Przypominają mi się moje ostatnie miesiące ciąży i to spowolnienie czasu. Może na zdjęciach udało się choć trochę uchwycić ten stan. Zapraszam do obejrzenia historii Julii i Michała oczekujących przyjścia swojego pierwszego dziecka.
Zdjęcia w plenerze – Lasek Marceliński w Poznaniu
Like
Previous post
Sesja rodzinna dzień z życia
Next post
80-te urodziny w lesie