W dzień mamy spotkałam się z Anią i Zbyszkiem oraz energetyczną dwójką chłopaków na sesji lifestyle. Niedzielne śniadanie w pięknym mieszkaniu poznańskiej kamienicy wymaga dobrej oprawy. Dlatego stół nakryliśmy lnianymi obrusami, które projektuje Ania, a naczynia pochodzą z pracowni Balena.Ceramika.
Ania tworzy obrusy wypełnione pretekstami do rozmowy. Obrus to coś więcej, to zaproszenie do zatrzymania się, wyrwania z pędu codziennych obowiązków, po żeby razem zasiąść do stołu.
Najcenniejsze co możesz podarować drugiej osobie to czas poświęcony na rozmowę z nim. Nie robiąc jednocześnie przy tym miliona rzeczy. Nie sprawdzając nerwowo telefonu. Nie wysyłając maila. Nie patrząc jednocześnie w telewizor. Czas poświęcony na uważne wsłuchanie się w drugą osobę. Tak proste, a tak trudne. Zauważyłam, nie wiem jak jest u was, że ciężko jest się spotkać z ludźmi. Dzieci, praca, obowiązki. Nie wiem co nie pozwala nam się częściej spotykać. Może odpisywanie na komunikatorach obserwowane relacji zabieram nam czas, który moglibyśmy poświęcić na zobaczenie z kimś realnym.
Obrusy Ani występują w czterech wariantach: mapa Wrocławia, wzory kamieni, które przynosił jej syn każdego dnia do domu, „zastaw się, a postaw się” prezentujący co wchodzi w skład kompletnej zastawy na stół (dla wszystkich celebrujących Polski zwyczaj suto zastawionego stołu i nie tylko). No i ostatni „Uuups” czyli plama po winie jako pretekst do rozmowy (oby nie kłótni).
Na sesji rodzinnej lifestyle pojawiły się produkty:
– pretekst do rozmowy w postaci obrusu Obrys
– ręcznie wykonane naczynia od Balena Ceramika