Czy pomyśleliście, że na 80-te urodziny można zabrać cała rodzinę do lasu zamiast do restauracji ?
Kiedy napisał do mnie Marcin w sprawie zdjęć, nie przypuszczałam jeszcze, że to będzie impreza jedyna w swoim rodzaju. Spontaniczna, pełna niespodzianek czyhających na jubilatkę na każdym drzewie. Zamiast garniturów i koktajlowych sukienek wszyscy mieli na sobie t-shirt ze zdjęciem Pani Hani. Butelki wina na tę okazję również przybrały specjalny wygląd.
I coś co mnie chyba najbardziej poruszyło, wieczorny seans przy projektorze. Cała rodzina na różne okazje nagrywa sobie życzenia i tradycją stało się już oglądanie ich razem. Ale uwierzcie mi nie są to zwykłe filmiki. Łzy śmiechu mieszały się ze wzruszeniem.
Wegańskie menu – nie kto inny tylko Leśny Klub Kolacyjny
Klimatyczne miejsce w środku lasu Kosobudki 3